niedziela, 27 września 2009

18 - dla odmiany...


Szaliczek, nie zaś szal... Nie podoba mi się, ale nie mnie wygłaszać sądy. Jest dokładnie taki, na jaki opiewało zamówienie. Cóż...

Szare z kid mohairu leży. To znaczy tak: najpierw podciągnęłam robotę, po czym odkryłam, że szal jest za szeroki. zatem sprułam drania i okazało się, że kid mohair, poza tym, że jest piękny, miękki i ogólnie cudowny, to jeszcze świetnie się pruje. Niemniej jak 10 dni temu zabralam szal do pracy, tak dopiero dzisiaj wyjęlam go z woreczka, celem nadrobienia. Dlatego też wygląda jak wygląda...
Niechęć do szala wiąże się zapewne z niechęcią do życia w ogóle. Wracam z pracy i jestem nie do życia. Wyłączam telefony i się kładę. Czasem pozwalam telewizorowi grać. Dlatego też uważam, ze niejaki Przemek za bardzo mnie rozpieszcza, przyznając takie dwa wyróżnienia (i teraz uwaga - może się wkleją...):





Pozostanę przy tym, by przekazać je wszystkim Wam, zaglądającym tutaj :)

poniedziałek, 21 września 2009

17 - candy u Aty

I to jakie śliczne! Ustawilam się w kolejce:
http://www.hobbyata.blogspot.com


Jezus, jak się wstawia aktywnego linka???????



Update: Udało się! Bardzo dziękuję za pomoc mailową! :)

niedziela, 13 września 2009

16 - nowy...

...szal. Tym razem zielony. Wzór zaczerpnięty z książki o szalach estońskich, ale z estończykami to on ma niewiele wspólnego. Niemniej mnie się podoba:

Te cienie na zdjęciu wynikają z tego, że włóczka jest własnie cieniowana - od jasnej zieleni groszku do głębokiej zieleni jodły, co też dodaje mu (szalowi) uroku. Tym bardziej, ze wzór jest dosyć prosty:

Zadowolona jestem z niego i od razu zabrałam się za następny. Tym razem z popielatego kid mohairu, nabytego u Pani Uli w zamotanym. Będzie to dla mnie kolejne wyzwanie, bo nitka jest cieniutka, a szal tym razem ma mieć border - a tego to jeszcze nigdy nie robiłam. Włoczka jest miękka i śliczna:
Chyba wsiąkłam w te szale, ale aż mnie do nich palce swędzą, a inne robótki leżą odłogiem. Pewnie, przyjemniej się robi coś, co się podoba i nie kłóci się z moim poczuciem estetyki, niemniej pewne rzeczy trzeba ponadrabiać. I wreszcie muszę też wziąć się za szal dla siebie...

czwartek, 3 września 2009

15 - jak miło :)

Tak szybciutko chciałam tylko napisać, ze bardzo dziękuję Przemkowi - www.Szydelko-i-Druty.bloog.pl oraz Bei - www.dzierganiepasjami.blogspot.com - za wyróżnienie. Ponieważ nadal jestem upośledzona blogowo, nawet nie umiem go tu wkleić - może ktoś mi podpowie? Kopiuję i nic...

W każdym razie jest mi niezmiernie miło, że zostałam wyróżniona aż dwa razy, a przecież dopiero tutaj raczkuję. I głupio równoczesnie, ponieważ nie umiem wybrać osób, ktore chcialabym wyróżnić, bo każdy blog, jaki mam w zakładkach, moim zdaniem na to zasluguje - więc wyróżniam każdego autora i twórcę z osobna.

Robótkowo nie mam co pokazać. Zaczął się rok szkolny; znienacka spadły na mnie jakieś dodatkowe godziny; ale z bardzo trudną młodzieżą, więc przychodzę do domu i padam na twarz, a robótki leżą... Niemniej jest to blog robótkowy, a nie narzekaniowy, więc poprzestanę na tym. I zapewne się poprawię.

Jeszcze raz dziękuję za wyróżnienia :)