tag:blogger.com,1999:blog-83992383567519552622024-03-13T11:32:18.833-07:00dłubię sobieticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.comBlogger43125tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-89527834871141606292010-09-01T10:34:00.000-07:002010-09-01T10:42:57.727-07:0044 - projektProjekt nabrał kształtu.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TH6QMVvxefI/AAAAAAAAAdc/hnmQF29mKig/s1600/DSC02047.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TH6QMVvxefI/AAAAAAAAAdc/hnmQF29mKig/s320/DSC02047.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5512001535618415090" border="0" /></a><br /><br />Pierwotnie miała to być chusta. Potem - po komentarzu Przemka - przyjrzałam się zdjęciom i jednak poncho wydawało się szalenie atrakcyjnym pomysłem. Więc poncho.<br /><br />Ale praktyka... no hmmm. Nitka jest dosyć sztywna, połyskująca, wzór wyrazisty - czułabym się jak okutana w serwetkę. Więc nie.<br /><br />Ostatecznie jednak chusta. Jeszcze nieskończona - brakuje trójkątnych elementów na najdłuższym brzegu, ale już widać efekt. To znaczy widać w naturze, na zdjęciach tak sobie. Bo też moje zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia. Kolor chusty lepiej oddaje poniższe, natomiast faktura najlepiej wyszła na takim dziwnym, przyciemnianym zdjęciu (tym na górze).<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TH6PyMR1WFI/AAAAAAAAAdM/vPGSdDBrkQ8/s1600/DSC02048.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TH6PyMR1WFI/AAAAAAAAAdM/vPGSdDBrkQ8/s320/DSC02048.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5512001086400321618" border="0" /></a><br /> Ale poprzymierzałam chustę do różnych ubrań i całkiem całkiem... Tylko muszę ją po skończeniu nieco spacyfikować w płynie zmiękczającym.<br /><br />W kolejce czeka tunika (rany boskie!) i torba :)ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-13797012508625804722010-08-06T02:57:00.000-07:002010-08-06T03:07:07.966-07:0043 - różnePrzyjechałam z wyjazdu, na którym miałam pracowicie dłubać tunikę z ananasami, ale rzeczywistość okazała się być inna. Nowa nitka o pięknym kolorze i fakturze plus nowy wzór szydełkowy daje w efekcie projekt, który... hmmm, no zobaczymy. Na razie udłubany fragment wygląda tak:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TFveEsPJkTI/AAAAAAAAAcw/wu6Tqaej-sc/s1600/DSC02028.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TFveEsPJkTI/AAAAAAAAAcw/wu6Tqaej-sc/s320/DSC02028.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5502235541938737458" border="0" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TFvd81k0waI/AAAAAAAAAco/rNDCQZICfJg/s1600/DSC02029.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TFvd81k0waI/AAAAAAAAAco/rNDCQZICfJg/s320/DSC02029.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5502235407006613922" border="0" /></a>Kolor nitki w rzeczywistości jest piękniejszy; ponadto nitka ma delikatny połysk i efekt jest powalający :)<br /><br />Ostatnio mało robię, bo wciągnęła mnie moja kolejna fascynacja - przetwory :) Wczoraj robiłam korniszony i paprykę marynowaną:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TFvea1gVyQI/AAAAAAAAAc4/gXrFEapyUmc/s1600/DSC02026.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TFvea1gVyQI/AAAAAAAAAc4/gXrFEapyUmc/s320/DSC02026.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5502235922383882498" border="0" /></a><br />Jutro zamierzam zrobić ogórki kiszone i sałatki. W soboty pod moim domem jest targ, na którym nabywam produkty do przetwarzania. Taszczę torby z warzywami, a potem słoiki śmieją się do mnie z miejsc, w których stoją. A niestety w największych ilościach stoją pod stołem w kuchni. Mam niewiele półeczek, na których mieszczą się słoiki, a piwnica - nooo, teoretycznie byłaby świetna, ale mieszkają w niej pająki, które wywołują u mnie potworny wstręt. Szkoda, ale cóż :)ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-49112180098951474352010-07-25T10:20:00.000-07:002010-07-25T10:28:07.841-07:0042 - mitenki<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TExyw8XeB5I/AAAAAAAAAcg/-E6ZnzdIwBA/s1600/A.JPG.html"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 214px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TExyw8XeB5I/AAAAAAAAAcg/-E6ZnzdIwBA/s320/A.JPG.html" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5497895430276384658" border="0" /></a>Całkiem niedawno dostałam wreszcie zdjęcie mitenek, które zrobiłam kiedyś na zamówienie, w czasach, kiedy nie miałam jeszcze aparatu fotograficznego. Zamówienie było proste: ażurowy wierzch, rękawek opinający dłoń.<br /><br />I właśnie ten rękawek omal mnie nie wykończył, ponieważ w efekcie musiał być zapinany na małe guziczki - trochę to widać na zdjęciu - od wewnętrznej strony ręki kilka malutkich guziczków. I trzeba było te guziczki przyszyć! A dla mnie szycie, przyszywanie, zszywanie to jakaś katorga. Uszarpałam się z tymi mitenkami, ale było warto :) Wykończyłam atłasowymi kokardkami - podobały się. Właścicielka wkłada je nie tylko do kreacji, do której były zamówione.ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-69765140012376852842010-07-18T10:23:00.000-07:002010-07-18T10:37:15.189-07:0041 - tak dawno<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TEM7fBLWa7I/AAAAAAAAAcY/OwS1ZJRem_Q/s1600/DSC02024.JPG"><br /></a><br />Tak dawno mnie tu nie było, że aż głupio. Minęły prawie dwa miesiące...<br /><br />Minęły w zasadzie bez robótek. Bark okazał się złamany, dość długo nie nadawał się do ruszania. Ledwo odzyskałam w nim jaką taką mobilność, wysiadło mi oko. I to porządnie wysiadło. Nie wiem, czy to taki wiek już nadszedł, że po kolei różne elementy szwankują??? Ja nie chcę!<br /><br />Dlatego też z rzadka zaglądałam na blogi, bo i na pół ślepa byłam, i szlag mnie trafiał, ze nic nie robię... Zaczynam właśnie nadrabiać ten stracony czas. Po blogach powolutku wędruję, równie wolno coś tam dziergam. Wykończyłam czerwoną czapeczkę<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TEM7fBLWa7I/AAAAAAAAAcY/OwS1ZJRem_Q/s1600/DSC02024.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TEM7fBLWa7I/AAAAAAAAAcY/OwS1ZJRem_Q/s320/DSC02024.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5495301374400162738" border="0" /></a><br /> i zabrałam się za kolejną ananasową tunikę. Haruni leży. Nie tylko straciłam do niej serce, ale też jeszcze niespecjalnie wychodzi mi machanie drutami - lewy bark szybko mi się męczy i jeszcze boli. Ale szydełkiem śmigam :) Muszę jednak doprowadzić się do pionu, kupiłam bowiem kolejną włóczkę - przepiękną, len z wiskozą - i już mi w głowie siedzi szal...<br /><br /><br />A propos szali - to nie wiem, co zrobić z tymi, które udziergałam do tej pory. Nie wiem, czy jest sens wystawiać je na Allegro, a do Dzianej Mafii to ja jednak za słaba jestem...<br /><br />Jeszcze chciałam z całego serca podziękować - komu? No właśnie, komu? Mam imię i nazwisko, ale nie będę upubliczniać tych danych na blogu. Mętnie zaczęłam, już wyjaśniam. Otóż od Oli dostałam przecudny naszyjnik frywolitkowy, po prostu uroczy. I pamiętam, że zaglądałam do Oli dawno, dawno temu, jednak adres Jej bloga mi się stracił i stąd zamieszanie. W każdym razie patrzcie, jakie to śliczne:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TEM7YWbhPHI/AAAAAAAAAcQ/_VjIEhoVA1U/s1600/DSC02022.JPG"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/TEM7YWbhPHI/AAAAAAAAAcQ/_VjIEhoVA1U/s320/DSC02022.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5495301259846040690" border="0" /></a><br />Dziękuję!ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-72750065927497710952010-05-25T11:37:00.000-07:002010-05-25T11:44:45.498-07:0040 - katastrofkaMała katastrofa.<br /><br />Rozwaliłam sobie bark. Jutro biegnę po stabilizator, na razie zaimprowizowałam temblak.<br />A tu przyczyna katastrofki:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S_wZ3Soqp3I/AAAAAAAAAcI/YOBwTsthesY/s1600/DSC01862.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S_wZ3Soqp3I/AAAAAAAAAcI/YOBwTsthesY/s320/DSC01862.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5475279684661585778" border="0" /></a><br />Zwierzątko moje ukochane, ostatnio w fazie frenetycznego przytulania się, równie frenetycznie podcięło mi wczoraj nogi. Z łapami w kieszeniach - nie zdążyłam ich wyjąć, by się podeprzeć i zamortyzować upadek, starając się nie upaść na psa, by go nie zmiażdżyć, wywinęłam się jakoś dziwnie i z całym impetem runęłam na bark.<br /><br />Bark nie wytrzymał.<br /><br />Robótek chyba na razie nie będzie... Chociaż może za kilka dni będzie lepiej?...ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-50224755376040128572010-05-16T11:27:00.000-07:002010-05-16T11:40:27.915-07:0039 - do przoduObrzydliwie jest.<br /><br />Uwielbiam temperatury poniżej 20 stopni, lubię nawet deszcz... ale wszystko ma swoje granice. Cały dzień dzisiaj szaleje tak straszliwa ulewa, że aż szkoda mówić. Zimno. Obrzydliwie.<br /><br />Z tego zimna wyciągnęłam z kosza coś, co przyszło do mnie już dawno temu. Pampas mianowicie. Zdjęcie nie pokazuje, jakie to jest śliczne. Kolor określony jako antracyt, ja bym powiedziała grafit, włóczka gruba, miękka, ciepła... Cudowna!<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S_A7S9-Sd0I/AAAAAAAAAb4/Dn71wgPGfKI/s1600/DSC01996.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S_A7S9-Sd0I/AAAAAAAAAb4/Dn71wgPGfKI/s320/DSC01996.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5471938744314656578" border="0" /></a>Stwierdzam, że na zdjęciu cudowności niestety nie widać.<br />Wywlokłam z kosza i na tym się skończyło. Pampas żąda drutów co najmniej 12, najgrubsze mam nr 10. Zrobiłam próbkę, ale nie, poczekam na te dwunastki. Z niecierpliwością poczekam, bo włóczka taka, że aż się przytulać do niej chce... :)<br /><br />Z kosza mruga do mnie zachęcająco Noro; drugie Noro zamówione kiedyś dzięki uprzejmości Przemka i Myszopticy. Mruga, ale oczekuje najwyraźniej wydłubania czapki. Ciepłej. I rękawiczek. No i nie wiem...<br /><br />Kontrastowo powstaje także fikuśna i delikatna czapeczka w kolorze nasyconej czerwieni. Na razie jest sam obwód.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S_A7YqhgCkI/AAAAAAAAAcA/uc1mXERWE68/s1600/DSC01992.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S_A7YqhgCkI/AAAAAAAAAcA/uc1mXERWE68/s320/DSC01992.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5471938842172852802" border="0" /></a><br />Czapeczka nie jest dla mnie, ale strasznie mi się podoba i gdyby nie fakt, ze w czapkach ogólnie wyglądam jak duży grzyb, zrobiłabym sobie taką samą.<br /><br />Haruni rośnie, ale tak spokojnie... Pewnie dlatego, ze coś, co nazwane zostało w schemacie "Chart B" jakoś do mnie nie przemawia, a z każdym rzędem niebezpiecznie się do tego zbliżam... :)ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-28863758610124245682010-05-09T10:29:00.000-07:002010-05-10T10:54:12.500-07:0038 - nadmiarKiedyś dostałam w prezencie taką wielką szpulę mohairu. Nawinięty na cewkę, ogromny kłąb leżał sobie spokojnie w koszyku. Ponieważ ostatnio nie ciągnęło mnie za bardzo do robótek, za to zwijanie włóczki w kłębki sprawiało mi dziwną przyjemność, wykończyłam kłąb - i okazało się, ze jest go straszliwie dużo.<br />Tu są kłębki, które mi zostały, bo kilka już oddalam w dobre ręce, a z jednego zaczęłam dzisiaj coś leniwie dziergać:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-bzjQit7JI/AAAAAAAAAbw/dYAkimR-3is/s1600/DSC01985.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-bzjQit7JI/AAAAAAAAAbw/dYAkimR-3is/s320/DSC01985.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5469326584549600402" border="0" /></a><br />Nie mam wagi, więc nie umiem określić, ile tego jest. Kłębki mają po ok. 7 - 10 cm średnicy.<br />Jeśli ktoś chciałby, chętnie oddam z 5. Chętnych proszę o maila. Nie sądzę, zeby ta włóczka była na tyle atrakcyjna, by wykorzystać ją np. na candy, dlatego też wolę taką formę oddawania :)<br /><br />A tu kawałeczek robótki z tegoż mohairu - jest to mały wstęp do większej całości, którą ma być Haruni :)<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-bzeEKBvuI/AAAAAAAAAbo/8KcB5MYWcyU/s1600/DSC01987.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-bzeEKBvuI/AAAAAAAAAbo/8KcB5MYWcyU/s320/DSC01987.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5469326495325470434" border="0" /></a><br />Jeszcze się tak zastanawiam... Są kobiety, które noszą szal czy chustę z królewską godnością, nic im nie zwisa, nie spada, widać urodę tego dodatku i ogólnie pięknie jest. Natomiast ja... Ech. Chciałam wczoraj znów ponosić brudnoróżowy szal i co się z nim naszarpałam, to moje. Efekt był taki, ze zwisał mi z szyi jak zmięty sznurek lub też w całej okazałości spadał na ziemię. A ja tak lubię szale i chusty!<br /><br /><br />UPDATE: Kłębki już poszły w dobre ręce :)ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-45908579786172283682010-05-05T11:00:00.000-07:002010-05-05T11:16:01.598-07:0037 - żyjęŻyję.<br /><br />Nie umiem określić, co się ze mną działo przez te półtora miesiąca. Złapałam jakiegoś doła, który objawiał się między innymi tym, ze nic mnie nie cieszyło. Robótki też nie. Owszem, powstało kilka rzeczy - bo musiały być zrobione - ale jakoś tak jakby z przymusu. I nadal mnie to trzyma, nie mam ani pomysłu na robótkę, ani nawet chęci...<br /><br /><br />Dobra. Dość mękolenia. Co potworzyłam przez tych kilka tygodni? Niewiele:<br /><br />1. Brudnoróżowy szal.<br />Szal miał nawet swoje wielkie wyjście na mnie. I trwało to jakieś 10 minut. Nie umiem go nosić! Brzydko mi się układa, spada, nie widać wzoru... szkoda! Bo jak leży, to mi się podoba :).<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G1cmNKvRI/AAAAAAAAAbg/hHhQUVdERHc/s1600/DSC01970.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G1cmNKvRI/AAAAAAAAAbg/hHhQUVdERHc/s320/DSC01970.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5467850925501234450" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G0zCDzYpI/AAAAAAAAAbI/0x9uxOSKnN0/s1600/DSC01972.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G0zCDzYpI/AAAAAAAAAbI/0x9uxOSKnN0/s320/DSC01972.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5467850211423642258" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G04mmjhyI/AAAAAAAAAbQ/D7OJxvnBL9g/s1600/DSC01971.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G04mmjhyI/AAAAAAAAAbQ/D7OJxvnBL9g/s320/DSC01971.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5467850307132426018" border="0" /></a><br />2. Bolerko - a raczej krótka bluzeczka z nieśmiertelnymi ananasami:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G0gqtcMBI/AAAAAAAAAaw/6VoFBIQlBFQ/s1600/DSC01982.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G0gqtcMBI/AAAAAAAAAaw/6VoFBIQlBFQ/s320/DSC01982.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5467849895918186514" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G0nhxIxKI/AAAAAAAAAa4/HMxuoresLxo/s1600/DSC01981.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G0nhxIxKI/AAAAAAAAAa4/HMxuoresLxo/s320/DSC01981.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5467850013776856226" border="0" /></a><br />3. Szybka czapeczka:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G0tTjKRHI/AAAAAAAAAbA/nEHPi6ocV9s/s1600/DSC01979.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S-G0tTjKRHI/AAAAAAAAAbA/nEHPi6ocV9s/s320/DSC01979.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5467850113039352946" border="0" /></a><br />4 i 5. Rzeczy bez zdjęć - Eliina Shawl w kolorze czarnym dla odmiany (wydarta mi z rąk przez nową właścicielkę) i nieszczęsny czerwony szal - kiedyś spruty. I ewidentnie powinien pozostać w tej postaci. Jakiś pechowy ten szal. To znaczy w sumie jemu nic nie jest, tylko mnie przytłacza (wielki jest).<br />Muszę coś z nim zrobić.<br /><br /><br />Podłubałabym coś, ale nie mam pomysłu...ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-15511137981350873752010-03-17T00:17:00.000-07:002010-03-17T00:26:42.638-07:0036 - hmmm...Takie zrobiłam:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S6CECZdpzTI/AAAAAAAAAZg/qDbabsqbZn8/s1600-h/DSC01962.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S6CECZdpzTI/AAAAAAAAAZg/qDbabsqbZn8/s320/DSC01962.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449500725848165682" border="0" /></a><br />Zwykła, zwyklusieńka trójkątna chusta. Nic ciekawego. Ale... no hmmm właśnie. Połączyłam w niej Noro i Allegrę (Bóg raczy wiedzieć, skąd miałam takie coś w domu). Głównie chodziło o jakieś wykorzystanie Noro, którego miałam zbyt mało, by zrealizować samodzielny projekt.<br /><br />W trakcie dziergania nie byłam zadowolona. Nie podobała mi się kombinacja, która schodziła z drutów. Jakoś ta Allegra gryzła mi się z Noro, jak zwykle nie umiałam sobie wyobrazić całości. Prawie z zaciśniętymi zębami dodziergałam do końca.<br /><br />I tak teraz patrzę, ze to chyba był instynkt :). Na manekinie czy w ogóle na zdjęciu tego chyba nie widać, ale jak założyłam na siebie, na kurtkę... nagle to wszystko ożyło! Kolory zaczęły się podkreślać, faktury obu włóczek zagrały, że aż się sama zdziwiłam.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S6CD7UQ6fPI/AAAAAAAAAZY/FNupMNEBoYw/s1600-h/DSC01963.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S6CD7UQ6fPI/AAAAAAAAAZY/FNupMNEBoYw/s320/DSC01963.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449500604193471730" border="0" /></a><br />Brudnoróżowe na razie poszło w odstawkę, dostałam zamówienie na chustę - taką jak ta z poprzedniego wpisu, tylko czarną, też z Padisaha. Inne zamówienia leżą. Uświadomiłam sobie, że jak mi się zamówienie nie podoba, to odwlekam, jak tylko mogę...ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-86688799931447085952010-02-28T12:23:00.000-08:002010-02-28T12:35:49.815-08:0035 - mam ją!<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4rTWfWxyWI/AAAAAAAAAYg/XSbGMILx1I0/s1600-h/DSC01945.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4rTWfWxyWI/AAAAAAAAAYg/XSbGMILx1I0/s320/DSC01945.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5443395482958285154" border="0" /></a><br /><br /><br /><br />Chustę mam!<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4rTQdaOvgI/AAAAAAAAAYY/DZMl-SxPEQw/s1600-h/DSC01946.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4rTQdaOvgI/AAAAAAAAAYY/DZMl-SxPEQw/s320/DSC01946.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5443395379356679682" border="0" /></a><br />Zanim ją zblokowałam, poszłam w niej "w miasto" i zebrała kilka miłych słów. Teraz, po blokowaniu, jest ładniejsza, ale też większa i muszę się zastanowić, jak ją na sobie motać. Bo będzie to chusta dla mnie!<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4rTK1lpNDI/AAAAAAAAAYQ/g8PGyRqk7XU/s1600-h/DSC01954.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4rTK1lpNDI/AAAAAAAAAYQ/g8PGyRqk7XU/s320/DSC01954.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5443395282767787058" border="0" /></a><br />Zabrałam się teraz za Lunę w przydymionym różowym kolorze.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4rTE3b-y-I/AAAAAAAAAYI/lioCORzX0kQ/s1600-h/DSC01955.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4rTE3b-y-I/AAAAAAAAAYI/lioCORzX0kQ/s320/DSC01955.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5443395180184914914" border="0" /></a><br />Podoba mi się, acz róż zdecydowanie nie jest barwą dla mnie, niemniej szalenie mi się podoba (akurat ten odcień). Chcę z tego zrobić szal, względnie prostym ażurem, a wykończyć go falbanką. Zobaczymy zresztą.<br /><br />Niestety jest tak, ze nie mam wyobraźni. Nie umiem wymyślić sobie czegoś, co później zrealizuję. A raczej nie potrafię zrobić takiej jakiejś syntezy. Wyobrażę sobie np. wykończenie, krój rękawa, wykończenie przy szyi czy, jak teraz, falbankę przy szalu - koniecznie w tym konkretnym kolorze. Całości natomiast nie potrafię. Dlatego też na razie prześliczne Noro leży - nie wiem, co z niego wydłubać. Pierwotnie myślałam o czapce, a teraz to już sama nie wiem. Zobaczymy.ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-77316000342198198452010-02-25T07:37:00.000-08:002010-02-25T07:47:29.686-08:0034 - jakby lepiej :)Dziękuję Wam za wsparcie w kwestii szala :), poczułam się tak "pogłaskana". Nadal nie mam serca do niego, leży pirzgnięty w kąt, blokować mi się nie chce i ogólnie błeee... Ale humor mi poprawiliście i to na długo.<br /><br />A poza tym... Ten kłąb:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4abULN-MOI/AAAAAAAAAYA/O-SKLiioqm0/s1600-h/DSC01942.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4abULN-MOI/AAAAAAAAAYA/O-SKLiioqm0/s320/DSC01942.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5442207970634903778" border="0" /></a><br />to jest... chusta!!!!!!! Eliina shawl! I zostało mi tylko kilka rzędów do końca. Okazało się, ze faktycznie nie jest to takie wstrząsająco trudne i da się zrobić. To znaczy, jak na razie, dała się zrobić Eliina, ale już sobie ostrzę pazury na coś następnego.<br /><br />Zaś ukoronowaniem wszystkiego była dzisiejsza paczka, w której było co? Noro!!! I pozdrowienia od Przemka :)<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4abNU09_JI/AAAAAAAAAX4/V2hgdU71B_g/s1600-h/DSC01944.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4abNU09_JI/AAAAAAAAAX4/V2hgdU71B_g/s320/DSC01944.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5442207852955303058" border="0" /></a><br />Poczta Polska co prawda podarła kopertę, ale nieważne, motki leżą i cieszą oczy. Ciekawe, że one mają różną fakturę, tzn. jeden kolor jest bardziej jakby miękki. Teraz będę kombinować, co z nich wydłubać... Serdeczne dzięki dla Myszopticy i Przemka za akcję "Noro".ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-43383282932578618862010-02-22T01:24:00.000-08:002010-02-22T01:33:43.749-08:0033 - zlazł z drutów...<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4JPPZrqnZI/AAAAAAAAAXo/O4ZoWzPWaEg/s1600-h/DSC01935.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4JPPZrqnZI/AAAAAAAAAXo/O4ZoWzPWaEg/s320/DSC01935.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5440998425827646866" border="0" /></a><br /><br /><br />Ten cholerny czerwony szal...<br /><br />Nie jest dobry. Po pierwsze, jest za szeroki. Nie wiem, czemu za każdym razem, w obawie, że będzie za wąski, nabieram zbyt wiele oczek. Nie wygląda to źle np. do kurtki, ale jako ażurowe "coś" na sukienkę... Nie.<br /><br />Po drugie, spartoliłam ten border. Ale nie spruję go, zostawię jako memento. Tak, robiłam go od strony szala, nabierając oczka wprost z niego, ponieważ zszywanie, doszywanie, liczenie oczek, dopasowywanie (mimo łopatologicznych wyjaśnień <a href="http://dagi35.blox.pl/">Dagny</a>) nigdy mi nie wychodziło, nie jestem osobą dokładną ani perfekcyjną... No to mam za swoje.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4JPIvBxhjI/AAAAAAAAAXg/a-KYCJnCXkI/s1600-h/DSC01939.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4JPIvBxhjI/AAAAAAAAAXg/a-KYCJnCXkI/s320/DSC01939.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5440998311298434610" border="0" /></a><br />Szal idzie teraz do blokowania, ale serca to do niego nie mam. Zobaczę, jak się zachowa po zblokowaniu, ale już myślę, ze muszę zrobić nowy (robiłam go na konkretną okazję, do konkretnej sukienki).<br /><br />Ogólnie rzecz biorąc, po szalu złapałam doła i mam poczucie, że wydawało mi się, ze umiem dziergać. Cóż. tylko mi się wydawało.ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-22069523957091423072010-02-21T01:14:00.000-08:002010-02-21T01:25:26.547-08:0032 - coś dziwnego dzieje się z czasemCoś, powiedziałabym, nawet bardzo dziwnego... Wciąż mi go brakuje! A miało być tak pięknie - ferie, włóczki, druty, etc., etc... A tu wciąż gdzieś biegnę, coś robię, wciąż siedzę w szkole, przygotowując jakieś święto i na dłubanki pozostaje szalenie mało czasu. Z tym, ze a'propos biegania, to miałam biegać na siłownię, żeby coś zrobić ze sobą (normalnie mam wręcz ciążę gastronomiczną!), ale na to czasu brak również. Szkoda.<br /><br />W tym pędzie udłubałam małą czapeczkę dla koleżanki - mnie tak średnio, ale jej się podoba.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4D7iBeLXgI/AAAAAAAAAW4/zy3XhMVQHSA/s1600-h/DSC01922.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4D7iBeLXgI/AAAAAAAAAW4/zy3XhMVQHSA/s320/DSC01922.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5440624911792692738" border="0" /></a><br />I walczę z czerwonym szalem.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4D7cBfk76I/AAAAAAAAAWw/GEhJGWS9-Fk/s1600-h/DSC01928.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4D7cBfk76I/AAAAAAAAAWw/GEhJGWS9-Fk/s320/DSC01928.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5440624808719347618" border="0" /></a><br />Ten kłąb to jest szal, któremu w pocie czoła dziergam border. Pierwszy border w moim życiu :) - i chyba tylko opatrzność raczy wiedzieć, co z tego wyniknie...<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4D7TzUPK6I/AAAAAAAAAWo/iFxDACQYoes/s1600-h/DSC01933.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S4D7TzUPK6I/AAAAAAAAAWo/iFxDACQYoes/s320/DSC01933.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5440624667474733986" border="0" /></a><br /><br />Chciałam jeszcze bardzo serdecznie podziękować za pomoc chustową, (zwłaszcza Maknecie, na którą napadłam mailami :)), a Wasze pomysły wrzuciłam w zakładki i jak już tylko wykończę tę czerwoną cholerę, zaraz się biorę za chustę, do której świerzbią mnie już palce :)ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-30118948414140867462010-01-27T11:23:00.000-08:002010-01-27T11:30:15.452-08:0031 - potrzebuję pomocy!Bardzo potrzebuję, bowiem tępa jestem najwyraźniej.<br /><br />Po pierwsze, odczuwam przemożną potrzebę wydziergania chusty. Trójkątnej. Nigdy takowej nie robiłam, więc zapewne będę się musiała zmagać z formą. I tak mniemam, że powinnam robić z dokladnie rozrysowanego schematu - względnie prostego, acz ładnego. Przegrzebałam zasoby swego komputera, marantę, przegrzebałam raverly i jakoś tak... eee... jakby mnie to przerastało?... Może ktoś z Was ma jakiś pomysł albo wzor?<br /><br />Po drugie, przyjaciółka poprosiła mnie o zrobienie sweterka z różowej Luny. Niby nic. Ma być uroczy, ażurowy, rozpinany, z rękawkiem 3/4. I sytuacja jak wyżej. Teoretycznie nawet mogłabym sie za niego zabrać zaraz, dłubiąc kawałkami, ale tak jakoś... Lunę pruje się parszywie i nie chciałabym znow się tym zajmować...<br /><br />Żeby nie było, że tylko tak oczekuję pomocy - ja naprawdę spędziłam dzisiaj kilka godzin, poszukując wzorów:). Wszak już mówiłam, że tępa jestem!ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-25538433000713179472010-01-24T10:08:00.000-08:002010-01-24T10:25:41.798-08:0030 - minął miesiąc...... i jeszcze kilka dni, a tu nic. Normalnie nie miałam nic do pokazania.<br /><br />No dobra, zrobiłam jedną czapkę. Ale taką brzydką, że wstyd było ją tutaj pokazywać.<br /><br />Przez miesiąc walczyłam z ponchem! Ponchem z kremowej Luny, zamówionym dawno temu, termin oddania minął, a ja wciąż się szarpałam.<br /><br />Bo tak. Pierwotnie zamierzałam wykonać je tym wzorem:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S1yPmCWi7jI/AAAAAAAAAUY/oQkRO2tSQQw/s1600-h/DSC01921.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S1yPmCWi7jI/AAAAAAAAAUY/oQkRO2tSQQw/s320/DSC01921.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5430373134331211314" border="0" /></a><br />Uwielbiam go. Nadłubałam więc rozetek, pasów, zaczęłam wszystko łączyć i... uznałam, ze jednak nie. Wrócę do tego kiedyś, ale teraz nie.<br /><br />Zatem zaczęłam od nowa, prostymi rozetkami.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S1yPsD40dEI/AAAAAAAAAUg/kV5UIm8nJuc/s1600-h/DSC01920.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S1yPsD40dEI/AAAAAAAAAUg/kV5UIm8nJuc/s320/DSC01920.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5430373237822616642" border="0" /></a><br />Co poknociłam, szkoda mówić, dość wspomnieć, że spore fragmenty musiałam pruć. PRUĆ LUNĘ!!! A kto pruł Lunę, to jakby kilka ton węgla przerzucił...<br /><br />Dobra, ale poncho jest. Wreszcie pozbyłam się tego upiora, jutro straszydło pójdzie do właścicielki.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S1yPyuF7q5I/AAAAAAAAAUo/YH7EsRWaSyk/s1600-h/DSC01919.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S1yPyuF7q5I/AAAAAAAAAUo/YH7EsRWaSyk/s320/DSC01919.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5430373352231119762" border="0" /></a><br />Teraz piorunem dłubię czapkę (mrozy szaleją!), a potem czas może na jakieś przyjemności?... Włóczek w domu coraz więcej, trochę się już gubię, co mam, a czego nie. A ponadto jest pewien czynnik demotywujący :). Jak zaglądam do <a href="http://dagi35.blox.pl/">Dagny</a>, to mam ochotę łbem o ścianę walić, porzucić druty na zawsze, włóczki podpalić i udać się w zawstydzeniu w siną dal...<br /><br />Od <a href="http://zamotanalacrima.blogspot.com/">Lacrimy</a> otrzymałam wyróżnienie:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S1yOzLeQykI/AAAAAAAAAUQ/QZKA3Yi3f9s/s1600-h/wyroznienie.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 123px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/S1yOzLeQykI/AAAAAAAAAUQ/QZKA3Yi3f9s/s320/wyroznienie.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5430372260606167618" border="0" /></a>Bardzo serdecznie dziękuję i chciałabym je - wbrew zasadom zabawy - przekazać <a href="http://szydelko-i-druty.bloog.pl/">Przemkowi</a>, bo dzisiaj Jego święto!<br /><br />PS. Zulka - za cholerę nie wiem, skąd wzięłam wzór mitenek. Pamiętam, ze tym wzorem robiłam wielki obrus z elementów, ale dawno to było i nijak nie mogę skojarzyć. Jak gdzieś go odnajdę, to się podzielę :)ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-49871697749519821292009-12-19T10:47:00.000-08:002009-12-19T10:57:38.871-08:0029 - nie było, nie było... - i jestKomin. Tak wygląda:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sy0hwaRs0ZI/AAAAAAAAASY/6BO254PeSc8/s1600-h/DSC01912.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sy0hwaRs0ZI/AAAAAAAAASY/6BO254PeSc8/s320/DSC01912.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5417023042367574418" border="0" /></a><br />Wyszło 2 motki Puchatki. W zasadzie komin mógłby być jakieś 5 cm szerszy, ale nie chciało mi się dokupować i napoczynać nowy motek. Nie wiem, czy Puchatka jest ciepła, czy nie. Wrażenie robi dobrze, na pewno osłania przed wiatrem, a to ostatnio najważniejsze. Niestety przez to, ze był robiony w poprzek, ma szew, który jest widoczny. Ale trudno.<br /><br />Teraz w dzikim pośpiechu zabieram się za mitenki. Takie ażurowe, z bawełny. W ubiegłym roku zrobiłam ich chyba z 15 par i wszystkie posły do ludzi. Wyglądały tak - zmieniały się tylko kolory i ażur na dłoni:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sy0h5elJ2PI/AAAAAAAAASg/TPH3tUxSFl4/s1600-h/DSC01685.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sy0h5elJ2PI/AAAAAAAAASg/TPH3tUxSFl4/s320/DSC01685.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5417023198141733106" border="0" /></a><br />Na koniec chciałam dodać, że komentarze, które otrzymuję, są dla mnie niesamowitym asumptem do pracy i wręcz osłodą życia, w którym ostatnio niefajnie się układa. Naprawdę bardzo serdecznie dziękuję.ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-60489266071117857952009-12-16T12:38:00.000-08:002009-12-16T12:53:43.770-08:0028 - po szalu - komin?<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SylIDmuIpfI/AAAAAAAAASI/emk_YtEuEF8/s1600-h/DSC01910.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SylIDmuIpfI/AAAAAAAAASI/emk_YtEuEF8/s320/DSC01910.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5415939253660591602" border="0" /></a><br /><br /><br />Bordowy szal skończony i przed chwilą poszedł do właścicielki. Dziergał się bardzo przyjemnie, być może dlatego, że, jak pisałam, z oryginalnego wzoru wyrzuciłam pęczki. <br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SylHlMg6n3I/AAAAAAAAAR4/xKgp_yJvcRQ/s1600-h/DSC01906.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SylHlMg6n3I/AAAAAAAAAR4/xKgp_yJvcRQ/s320/DSC01906.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5415938731229749106" border="0" /></a><br />Dobrze, ze chociaż dzierganie jest przyjemne, bo odkryłam wczoraj - raczej skonstatowałam - że tego cholernego blokowania to ja jednak nienawidzę. Wiem, wiem, że po blokowaniu efekt jest niesamowity i dlatego to robię, ale co się przy tym namorduję... Ech.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SylH85_BreI/AAAAAAAAASA/Y_Ho0Wux3jI/s1600-h/DSC01908.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SylH85_BreI/AAAAAAAAASA/Y_Ho0Wux3jI/s320/DSC01908.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5415939138572627426" border="0" /></a><br /><br />A z zielonej puchatki zaczęłam zielony komin. Tylko taki jakby... poprzeczny. Oto efekty:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SylIKOmUUnI/AAAAAAAAASQ/mj-aiaTnhbY/s1600-h/DSC01911.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SylIKOmUUnI/AAAAAAAAASQ/mj-aiaTnhbY/s320/DSC01911.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5415939367444435570" border="0" /></a><br />Zaczęłam - to bardzo wielkie słowo. Bowiem zaczynałam już trzy razy i wciąż to nie jest to, co sobie wymyśliłam i czego obraz tkwi gdzieś w jakimś zakamarku mózgu. Ale nie zrażam się. Ponadto dostałam dwa zlecenia na szybką czapkę i bardzo szybkie mitenki - mam co robić :)<br /><br />Wciąz mi nie wychodzą zdjęcia. Ale, po pierwsze, naprawdę nie mam ich gdzie robić (cierpię na deficyt wolnych ścian w moim mieszkaniu; chyba wyjdę na klatkę schodową), a po drugie, z reguły robię je, jak jest ciemno, więc światło jest jakie jest...ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-28859415667362491342009-12-12T10:47:00.000-08:002009-12-12T10:55:58.758-08:0027 - anielsko...<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SyPnCWvTJGI/AAAAAAAAARw/uAoNbQMYIhA/s1600-h/DSC01902.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SyPnCWvTJGI/AAAAAAAAARw/uAoNbQMYIhA/s320/DSC01902.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5414425204679189602" border="0" /></a><br /><br /><br />Male stadko się pojawiło... Aniołki zostały już dawno temu zamówione, ale jakoś mnie do nich nie ciągnęło. To znaczy kadłubki zrobiłam i tak sobie leżały... Czekały na dobry czas na ciąg dalszy, to jest łączenie łebków, włosów i aureolek.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SyPm668Xp6I/AAAAAAAAARo/z9jex5B2crI/s1600-h/DSC01903.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SyPm668Xp6I/AAAAAAAAARo/z9jex5B2crI/s320/DSC01903.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5414425076958734242" border="0" /></a><br />Nie lubię robić tych szydełkowych główek, stąd pomysł na takie pyszczki. Te na zdjęciu mają główki z drewnianych dużych korali, ale kilka lat temu, kiedy produkowałam ich potworne ilości (na kiermasze), używałam masy solnej.<br /><br />Chyba na jakiś czas porzucę aniołki i inne świąteczne utensylia; nie cieszą mnie. Zresztą co mnie cieszy? :) Kolejny szal, który na razie prezentuje się tak:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SyPm0gco_8I/AAAAAAAAARg/pLeuDg1U9BE/s1600-h/DSC01904.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SyPm0gco_8I/AAAAAAAAARg/pLeuDg1U9BE/s320/DSC01904.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5414424966767116226" border="0" /></a><br />Uwielbiam robić te szale. Na razie wszystkie idą do ludzi - wcześniej są zamawiane. jeden planuję dla siebie (czerwony), a potem? Kto je będzie nosił?ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-54957108334281680672009-12-06T10:56:00.001-08:002009-12-06T11:07:23.863-08:0026 - szary skończony<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sxv-zuTNF1I/AAAAAAAAAQw/5Ki2tWjzVk0/s1600-h/DSC01899.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sxv-zuTNF1I/AAAAAAAAAQw/5Ki2tWjzVk0/s320/DSC01899.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5412199541771147090" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sxv-s0rdmYI/AAAAAAAAAQo/1Nqdc7Lee_k/s1600-h/DSC01900.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sxv-s0rdmYI/AAAAAAAAAQo/1Nqdc7Lee_k/s320/DSC01900.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5412199423224420738" border="0" /></a><br />Jak w tytule - szary wreszcie skończony. Poszło na niego dwa motki mohairu Alizee, ale ciągnął się i ciągnął... Fakt, ostatnio na nic nie mam czasu, wcześniej ten marazm robótkowy -i tak jakoś się zrobiło. Ale jest. I w poniedzialek pofrunie do właścicielki :)<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sxv-l3WQaLI/AAAAAAAAAQg/I-hmzl4Be8s/s1600-h/DSC01901.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sxv-l3WQaLI/AAAAAAAAAQg/I-hmzl4Be8s/s320/DSC01901.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5412199303681697970" border="0" /></a><br />Wzór zaczerpnięty z szali estońskich, ale bez pęczków. Jakoś mi one nie leżą w żadnym chyba wzorze - a już się robi następny szal, też wzorem estońskim, z którego wywaliłam pęczki.<br /><br />Niemniej strasznie kusi mnie teraz komin, który chciałabym zrobić z bardzo grubej włóczki, ale gładkiej, nie melanżowej. Macie może jakiś pomysł, co by to mogło być?<br /><br />Ach, no i dostałam wyróżnienie od <a href="http://robotkidehajola.blog.onet.pl/">dhjoli</a>:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sxv_C2OVvhI/AAAAAAAAAQ4/8DXR9G0zW_w/s1600-h/kreatywniebezkonca.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 123px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Sxv_C2OVvhI/AAAAAAAAAQ4/8DXR9G0zW_w/s320/kreatywniebezkonca.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5412199801596263954" border="0" /></a>Chociaż przy moim ostatnim tempie pracy to chyba niezasłużenie...ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-19009129048408182892009-11-29T11:55:00.000-08:002009-11-29T12:07:11.073-08:0025 - jakby lepiejCzerwony szal dał się spruć i występuje teraz w takiej oto postaci :) :<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SxLTsbPPf1I/AAAAAAAAAQA/PHa7DFmtJ_I/s1600/DSC01894.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SxLTsbPPf1I/AAAAAAAAAQA/PHa7DFmtJ_I/s320/DSC01894.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5409618862604779346" border="0" /></a><br />Ten kid-mohair jest jednak niesamowity. Pruło się w zasadzie bez żadnych problemów, gładko; czasem coś się zapętliło, ale rzadko i wszystko dało się rozplątać. Zatem już mi lepiej; marazm zniknął i powróciłam do dłubania. Szary szal w zasadzie na ukończeniu; kwestia kilku dni... Teraz jednak - na chwilę - zajęłam się drobiazgami świątecznymi. Zaprzyjaźniona szkoła organizuje kiermasz bożonarodzeniowy, a ja z tej okazji przygotowałam łańcuch (prezentowany na manekinie, a co tam!):<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SxLTel4GmAI/AAAAAAAAAPw/jXalviSBLyQ/s1600/DSC01892.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SxLTel4GmAI/AAAAAAAAAPw/jXalviSBLyQ/s320/DSC01892.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5409618624942348290" border="0" /></a><br /><br />Oraz symbolicznie kilka bombek:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SxLTk1EefOI/AAAAAAAAAP4/B019TgRbpwc/s1600/DSC01893.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SxLTk1EefOI/AAAAAAAAAP4/B019TgRbpwc/s320/DSC01893.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5409618732099992802" border="0" /></a><br />Do tego roku i u nas był kiermasz świąteczny i z reguły listopad i grudzień spędzałam przygotowując różne drobiazgi na Boże Narodzenie. W tym roku jednak stało się inaczej, stąd tylko te drobiazgi. Zwłaszcza, ze i tak najbardziej cieszy mnie co? Spruty szal! :)ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-87968913186503267792009-11-25T10:41:00.000-08:002009-11-25T10:44:27.543-08:0024 - spartoliłamSpartoliłam czerwony szal. Nawet nie chce mi się pisać, w jak głupi sposób. I teraz marzę o tym, by ten kid-mohair dał się spruć, bo jeśli nie - to zmarnowałam 6 motków. Drogich. Ślicznych.<br /><br />Po tym, jak odkryłam, co zrobiłam, odczulam niechęć do robótek. Szary szal leży, czasem dłubnę kilka rzędów i odkładam. Innych robótek nawet nie wyjmuję z koszy i półek. Dopadł mnie jakiś marazm robótkowy...ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-32222207271392158112009-11-16T12:35:00.000-08:002009-11-16T13:28:33.893-08:0023 - mnogość<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SwG5Ortq_rI/AAAAAAAAAPI/7UGFIi-zKdI/s1600/DSC01863.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SwG5Ortq_rI/AAAAAAAAAPI/7UGFIi-zKdI/s320/DSC01863.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5404804689724898994" border="0" /></a><br />Ta dzianinowa - excuse le mot - kupa to są dwa szale, które aktualnie w dzikim pośpiechu dziergam. Przy czym w tym czerwonym muszę, po prostu muszę wystąpić w piątek, więc czas nie tylko goni, ale wręcz nahajem pogania.<br /><br />A oczywiście wszystko przez mą własną, osobistą głupotę. Najpierw źle wyliczyłam potrzebną ilość włóczki, potem z jakichś dziwacznych powodów zwlekałam z zamówieniem i w efekcie czerwony kid moherek dostałam dopiero dzisiaj, cholera. A jakbym zamówiła wcześniej i tym samym dostała wcześniej, nie byłoby problemu.<br /><br />Cholera...<br /><br />Tak wyglądają elementy kupy w zbliżeniu:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SwG5bKiHMGI/AAAAAAAAAPY/jfbOHQvrRS8/s1600/DSC01867.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SwG5bKiHMGI/AAAAAAAAAPY/jfbOHQvrRS8/s320/DSC01867.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5404804904156344418" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SwG5VDVwsSI/AAAAAAAAAPQ/5tFVSeaYkMc/s1600/DSC01866.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SwG5VDVwsSI/AAAAAAAAAPQ/5tFVSeaYkMc/s320/DSC01866.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5404804799146275106" border="0" /></a><br />I do tego wszystkiego zwariowałam i pozamawiałam sobie tyle włóczki:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SwG5hLr1QoI/AAAAAAAAAPg/S2Q4WtDYras/s1600/DSC01868.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SwG5hLr1QoI/AAAAAAAAAPg/S2Q4WtDYras/s320/DSC01868.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5404805007544763010" border="0" /></a><br />- żeby było śmieszniej, trzy rodzaje w zbliżonym kolorze bordo; te zielone moherki jakoś się chyba zaplątały... I ciekawe, kiedy to przerobię... Ciekawe, że nie martwię się, w co to przerobię - ba, wiadomo, tylko kto będzie te szale nosił?...<br /><br /><br /><br />Update: och, rany. Dostałam takie wyróżnienie - podwójnie:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SwHCzWmfeEI/AAAAAAAAAPo/A7pK2nd-FCw/s1600/wyr%C3%B3%C5%BCnienie%21_thumb.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 148px; height: 118px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SwHCzWmfeEI/AAAAAAAAAPo/A7pK2nd-FCw/s320/wyr%C3%B3%C5%BCnienie%21_thumb.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5404815215317448770" border="0" /></a>Dostałam od <a href="http://www.dziergamwiecjestem.blogspot.com">Malgorzaty</a> i <a href="http://www.ponitcedoklebka.blogspot.com">Lucyny</a> i serdecznie dziękuję. Niestety zanim wróciłam do bloga, wyróżnienie obeszło chyba wszystkie blogi, które znam. Zatem znów - tradycyjnie - przekazuję je wszystkim, ktorych mam w zakładkach.<br /><br />Bożeno - wzór wzięłam z książki o szalach estońskich i jak znajdę kartkę z wzorem, to go to umieszczę.ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-82194129230207462772009-10-25T10:08:00.000-07:002009-10-25T10:17:38.886-07:0022 - się zblokowałPopielaty szal się zblokował i wygląda teraz tak, ze aż mi się oczy do niego cieszą :). Niestety nie umiem robić ładnych zdjęć i w efekcie mogę tylko dawać słowo, że szal jest piękniejszy w oryginale niż na zdjęciu.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuSH1iZ-RlI/AAAAAAAAAOQ/36q1-jZwFRg/s1600-h/DSC01856.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuSH1iZ-RlI/AAAAAAAAAOQ/36q1-jZwFRg/s320/DSC01856.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5396587607335257682" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuSHuftXEUI/AAAAAAAAAOI/9h5nVhQ09WE/s1600-h/DSC01857.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuSHuftXEUI/AAAAAAAAAOI/9h5nVhQ09WE/s320/DSC01857.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5396587486352183618" border="0" /></a><br /><br />Szkoda, że nie mogę utrzymywać się z dziergania. W pracy zawodowej nigdy w życiu nie miałam takiej satysfakcji jak na przykład dziś, kiedy patrzę na ten szal i cieszy mnie każda minuta spędzona nad nim... Może to jakieś zniechęcenie, dół, chandra - ale do pracy chodzę prawie ze wstrętem i całkiem poważnie myślę o znalezieniu sobie czegoś innego.<br /><br />Ale mniejsza z tym! Od razu zaczęłam coś nowego, z mohairu Alize. COŚ - to oczywiście kolejny szal :) :<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuSHosLeJaI/AAAAAAAAAOA/Q1pT5fjQE-A/s1600-h/DSC01861.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuSHosLeJaI/AAAAAAAAAOA/Q1pT5fjQE-A/s320/DSC01861.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5396587386620487074" border="0" /></a>ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-50857041230038543862009-10-23T09:01:00.000-07:002009-10-23T09:20:47.910-07:0021 - sypnęło mi się :)Sypnęło... wyróżnieniami. Aż się zaczerwieniłam! Dwa dostałam od Przemka:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHU2Niu8rI/AAAAAAAAANY/OJh1iHgwc5g/s1600-h/pu.i.wp.pl"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 200px; height: 152px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHU2Niu8rI/AAAAAAAAANY/OJh1iHgwc5g/s320/pu.i.wp.pl" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5395827856379933362" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHUuagr6-I/AAAAAAAAANQ/mMKnmHeHyV8/s1600-h/pu.i.wp.pl.png"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 132px; height: 126px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHUuagr6-I/AAAAAAAAANQ/mMKnmHeHyV8/s320/pu.i.wp.pl.png" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5395827722422053858" border="0" /></a>A potem jeszcze jedno - od reni:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHVRpxPmgI/AAAAAAAAANg/u6IeWf1KuEw/s1600-h/wyroznienie+od+bean.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 200px; height: 145px;" src="http://1.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHVRpxPmgI/AAAAAAAAANg/u6IeWf1KuEw/s320/wyroznienie+od+bean.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5395828327813454338" border="0" /></a>Cóż powiedzieć... :) Jest mi szalenie miło... I chciałabym je ofiarować wszystkim twórcom, ktorych mam w zakładkach. I nie jest to kwestia mojego wygodnictwa czy czegoś podobnego. Nie. Po prostu to jest tak, ze kiedy przychodzę tu i czytam Wasze wpisy, za każdym razem jestem pod wrażeniem tego, co robicie, jak pięknie, szybko i twórczo dziergacie. Dlatego tak.<br /><br /><br />Skończyłam szal z kid mohairu. I teraz muszę go zblokować. Niestety w moim mieście kupienie drutów jest marzeniem ściętej głowy, a druty mi są potrzebne do blokowania - tak jak to pokazała <a href="http://www.dagi35.blox.pl/">Dagny</a>. Rozważam pomysł zdemolowania suszarki do ubrań. W każdym razie tak wygląda niezblokowany:<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHW7nAVGfI/AAAAAAAAANw/4iutcU9i3Zw/s1600-h/DSC01851.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHW7nAVGfI/AAAAAAAAANw/4iutcU9i3Zw/s320/DSC01851.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5395830148137556466" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHW1bF9F1I/AAAAAAAAANo/toEi7kw_5kM/s1600-h/DSC01850.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHW1bF9F1I/AAAAAAAAANo/toEi7kw_5kM/s320/DSC01850.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5395830041860708178" border="0" /></a><br /><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHXBmlskFI/AAAAAAAAAN4/VhGeVaEj0lk/s1600-h/DSC01852.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/SuHXBmlskFI/AAAAAAAAAN4/VhGeVaEj0lk/s320/DSC01852.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5395830251105062994" border="0" /></a>Nie zrobiłam mu też borderu, bo włóczki nie starczyło; wyszły tylko takie jakby falbanki na krótszych bokach. Przyszyłam je graftingiem... tzn. taki to grafting, jak ja dyrygent. W każdym razie miał być. W kwestii borderu ponadto chciałam dodać, że chyba jestem na to za tępa...<br /><br /><br />W najbliższym czasie zapewne nie będzie czasu na robótki. Przede mną w pracy wyzwanie - wielki projekt, wielkie coś, co odbiera mi sen i zdrowie. Ale jak się uda, to będę z siebie cholernie dumna... :)ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8399238356751955262.post-44168428939322972092009-10-15T11:04:00.000-07:002009-10-15T11:16:24.858-07:0020 - wyjęłam trupa z szafyJak w tytule - wyjęłam i z najwyższą niechęcią dokończyłam. Już kiedyś coś takiego pokazywałam. Następnie moja przyjaciółka zażyczyła sobie takiego samego ubranka. Całe szczęście, jest szczupluteńka, więc się szybko dziergało, ale i tak bluzka swoje przeleżała. I niespecjalnie mi się podoba.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Stdmsqb8yYI/AAAAAAAAAMo/bvsB1HahLA8/s1600-h/DSC01847.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/Stdmsqb8yYI/AAAAAAAAAMo/bvsB1HahLA8/s320/DSC01847.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5392891996291254658" border="0" /></a><br />Przyszła też świeżutka paczka z <a href="http://www.zamotane.pl/">zamotanego</a>, więc mogę wrócić do szarego szala. Jakoś tak powoli go przybywa. Mam wrażenie, ze jest on za szeroki, dlatego tak się ślimaczy. I teraz pytanie, jak będzie wyglądał po blokowaniu... A swoją drogą, na blogu <a href="http://www.dagi35.blox.pl/">Dagny</a> zobaczyłam sposób na równiutkie zblokowanie szala i teraz męczą mnie takie druty... albo listeweczki?<br /><br /><br />A tak w ogóle można oszaleć (wyjątkowo nie robótkowo). Czy tak powinien wyglądać świat w połowie października???<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/StdmzdrIFQI/AAAAAAAAAMw/3oxRhMsA0Uo/s1600-h/DSC01849.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_PLa7I8zw2p8/StdmzdrIFQI/AAAAAAAAAMw/3oxRhMsA0Uo/s320/DSC01849.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5392892113124332802" border="0" /></a><br /><br />Jest zimno i ogólnie obrzydliwie, a jako że szewc bez butów chodzi, nie mam ciepłego szala ani rękawiczek i marznę...ticonhttp://www.blogger.com/profile/10529042420854800591noreply@blogger.com7