piątek, 6 sierpnia 2010

43 - różne

Przyjechałam z wyjazdu, na którym miałam pracowicie dłubać tunikę z ananasami, ale rzeczywistość okazała się być inna. Nowa nitka o pięknym kolorze i fakturze plus nowy wzór szydełkowy daje w efekcie projekt, który... hmmm, no zobaczymy. Na razie udłubany fragment wygląda tak:


Kolor nitki w rzeczywistości jest piękniejszy; ponadto nitka ma delikatny połysk i efekt jest powalający :)

Ostatnio mało robię, bo wciągnęła mnie moja kolejna fascynacja - przetwory :) Wczoraj robiłam korniszony i paprykę marynowaną:

Jutro zamierzam zrobić ogórki kiszone i sałatki. W soboty pod moim domem jest targ, na którym nabywam produkty do przetwarzania. Taszczę torby z warzywami, a potem słoiki śmieją się do mnie z miejsc, w których stoją. A niestety w największych ilościach stoją pod stołem w kuchni. Mam niewiele półeczek, na których mieszczą się słoiki, a piwnica - nooo, teoretycznie byłaby świetna, ale mieszkają w niej pająki, które wywołują u mnie potworny wstręt. Szkoda, ale cóż :)