czwartek, 15 października 2009

20 - wyjęłam trupa z szafy

Jak w tytule - wyjęłam i z najwyższą niechęcią dokończyłam. Już kiedyś coś takiego pokazywałam. Następnie moja przyjaciółka zażyczyła sobie takiego samego ubranka. Całe szczęście, jest szczupluteńka, więc się szybko dziergało, ale i tak bluzka swoje przeleżała. I niespecjalnie mi się podoba.

Przyszła też świeżutka paczka z zamotanego, więc mogę wrócić do szarego szala. Jakoś tak powoli go przybywa. Mam wrażenie, ze jest on za szeroki, dlatego tak się ślimaczy. I teraz pytanie, jak będzie wyglądał po blokowaniu... A swoją drogą, na blogu Dagny zobaczyłam sposób na równiutkie zblokowanie szala i teraz męczą mnie takie druty... albo listeweczki?


A tak w ogóle można oszaleć (wyjątkowo nie robótkowo). Czy tak powinien wyglądać świat w połowie października???


Jest zimno i ogólnie obrzydliwie, a jako że szewc bez butów chodzi, nie mam ciepłego szala ani rękawiczek i marznę...

7 komentarzy:

  1. Ja też jestem z moim szalem w tyle... Ale jak nie na te, to na prawdziwe zimowe chłody zdążę go wydziergać.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no... Kurde... Bluzeczka, urocza ! :)
    Ja tak powiedziałem ! :)
    a szal im szerszy tym lepszy :D
    hymm... dziwna ta pogoda, no nie? :|
    Ja na szczęście, już mam 2 szale na zimę, dziergane w wakacje więc mrozy mi nie straszne ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam po odbiór wyróżnień :]

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie się podoba, właśnie też robię coś tym wzorkiem, co prawda nie powiem żeby robienie podkroju na rękawy było łatwe, ale w sumie fajnie się robi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zainspirowały mnie Twoje szale i wiesz... chyba zacznę sama coś motac :):):) tylko wzory jakies muszę znależć :(
    pozdrawiam wanilia39

    OdpowiedzUsuń
  6. sweterek bardzo ładny

    Zapraszam po odbiór wyróżnienia,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi sie ta czarna bluzka podoba:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń