Czerwony szal dał się spruć i występuje teraz w takiej oto postaci :) :
Ten kid-mohair jest jednak niesamowity. Pruło się w zasadzie bez żadnych problemów, gładko; czasem coś się zapętliło, ale rzadko i wszystko dało się rozplątać. Zatem już mi lepiej; marazm zniknął i powróciłam do dłubania. Szary szal w zasadzie na ukończeniu; kwestia kilku dni... Teraz jednak - na chwilę - zajęłam się drobiazgami świątecznymi. Zaprzyjaźniona szkoła organizuje kiermasz bożonarodzeniowy, a ja z tej okazji przygotowałam łańcuch (prezentowany na manekinie, a co tam!):
Oraz symbolicznie kilka bombek:
Do tego roku i u nas był kiermasz świąteczny i z reguły listopad i grudzień spędzałam przygotowując różne drobiazgi na Boże Narodzenie. W tym roku jednak stało się inaczej, stąd tylko te drobiazgi. Zwłaszcza, ze i tak najbardziej cieszy mnie co? Spruty szal! :)
Zadanie (20)
5 godzin temu
Nie lubię pruć, ale lepiej jak się wogóle nadaje coś do sprucia niż wyrzucenia ;D Łańcuch i ozdoby cudne!!! Pozdrawiam Marzanna
OdpowiedzUsuńpiękne ozdoby świąteczne)
OdpowiedzUsuńa pruć to i ja nie lubię i zawsze co do sprucia podrzucam...mamie
Ale cudna przemiana czerwonego szala, troszke kulek ci wyjdzie z tylu motków włóczki. A gwiazdeczki na światecznym manekinie- to ci nietypowa ekspozycja- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgratuluję sprucia szala- cha cha (nieco dziwne gratulacje). ozdóbki bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńjej... udało Ci się ! , a co tam... Wierzyłem w Ciebie ! na pierwszy rzut, oka, pomyślałem , że zaczęłaś filcować :P te zmylne kulki, a tu sie okazuje, ze poprułaś ! ;) łańcuch jest zarąbisty ! ;) piękniejszego nie widziałem, a i bombki ładnie odziane ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam po wyroznienie :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że dasz radę czerwonemu szalowi! Co do łańcucha, to w pierwszej chwili pomyślałam, że zrobiłaś super oryginalny naszyjnik. Manekin mnie zwiódł :) Bobmki są śliczne. Na pewno pójdą jak woda na kiermaszu.
OdpowiedzUsuń