Mowa oczywiście o porządkach w robótkach. Ostatnio nie miałam czasu na dłubanie, zdarzały się dni, kiedy nawet nie dotknęłam szydełka czy drutów. Ale teraz to się zmieni :) ostrzę sobie zęby na wakacje, podczas których zamierzam zrobić mnóstwo rzeczy.
Jeszcze tylko chciałam dodać nieskromnie, że "surdut" z poprzedniego wpisu zrobił furorę i już nie ja w nim paraduję :)
Co z nowości? Skończyłam wdzianko z czarnej Luny:
I wcale mi się ono nie podoba. Zakładam jednak, że jest to prototyp i już zaczęłam dziergać następne. Skończyłam też firanki, o których już kiedyś pisałam. Nie chciało mi się, powiem szczerze, bo wymyśliłam, że będą one wisiały za tak zwane "uszy" i dzierganie tychże uszu było nudne. Niemniej już koniec. Nie mogę ich zaprezentować jak należy, bowiem w moim mieszkaniu nie ma karniszy, zatem tylko mały rzut oka na uszy firanki:
W ogóle z prezentowaniem prac będę miała teraz mały problem. Po tym, jak nabyłam kanapę i przemeblowałam mieszkanie, manekin nie ma miejsca dla siebie. Stoi na środku, a za nim widać cały domowy bałagan. Coś będę musiała wymyślić...
To bądź!
1 dzień temu